sobota, 4 listopada 2017

PSYTESTUJĄ#1: Wolf of Wilderness Adult - karma sucha

Testerzy: Bakuś & Lady & Lena

Dzisiaj przychodzę do was z recenzją suchej karmy marki Wolf of Wilderness, którą moje psy miały okazję zajadać się w zeszłym miesiącu. Planujemy jeszcze recenzję mokrej karmy tego producenta, także wyczekujcie następnego posta.

*****


Na wstępie zaznaczę, że karma jest bezzbożowa i bezglutenowa, jednak nie nadaje się dla psich alergików, gdyż w składzie znajduje się kurczak. Ma (jak dla mnie) przyjemny zapach, a wielkość granulek jest dla nas idealna, ponieważ psy muszą pogryźć każdą po kolei, co zmniejsza ryzyko zadławienia się. Problem pojawia się niestety gdy mamy mniejszego psiaka, który może sobie nie poradzić z ich zjedzeniem, albo wręcz przeciwnie, gdy pies jest duży a granulki są dla niego za małe.
Karma fajnie sprawdzi się również na treningach lub sesjach klikerowych. Występuje w czterech smakach: dziczyzna, jagnięcina, kaczka i łosoś.


Opakowanie jest estetyczne i przejrzyste, łatwo można na nim wyszukać wszystkie informacje w języku polskim. Posiada zamknięcie strunowe, co jest dużym ułatwieniem w przechowywaniu, ponieważ karma nie wietrzeje. Wilk na przodzie kojarzy się z naturą i zdecydowanie zachęca do zakupu.



Jagnięcina
świeże mięso drobiowe(41%), kawałki ziemniaków (suszone), białko drobiowe (12%, częściowo suszone i hydrolizowane) białko jagnięce (8%, suszone), pulpa buraczana (pozbawiona cukru), siemię lniane, tłuszcz z drobiu, drożdże piwne (suszone), jajko (suszone), chlorek sodowy, owoce leśne (0,3%, suszone: żurawina, porzeczka, maliny, owoce czarnego bzu), zioła (0,2%, suszone: bylica pospolita, dziurawiec, liście pokrzywy, rumianek, krwawnik, podbiał, korzeń mniszka), ekstrakt z drożdży (suszone, = 0,2% beta-glukane i mannooligosacharydy ), jabłko (suszone), inulina z cykorii (0,1%), olej z łososia, olej słonecznikowy.

Kaczka
świeże mięso drobiowe(41%), kawałki ziemniaków (suszone), białko z kaczki (10%, suszone), białko drobiowe (10%, z.T. częściowo suszone i hydrolizowane), pulpa buraczana (pozbawiona cukru), siemię lniane, tłuszcz z drobiu, drożdże piwne (suszone), chlorek sodowy, Fosforan monowapniowy, jajko (suszone), owoce leśne (0,3%, suszone: żurawina, porzeczka, maliny, owoce czarnego bzu), zioła (0,2%, suszone: bylica pospolita, dziurawiec, liście pokrzywy, rumianek, krwawnik, podbiał, korzeń mniszka), ekstrakt z drożdży (suszone, = 0,2% beta-glukane i mannooligosacharydy ), jabłko (suszone), inulina z cykorii (0,1%), olej z łososia, olej słonecznikowy.

Łosoś
świeże mięso drobiowe(41%), kawałki ziemniaków (suszone), białko z łososia (10%, suszone), białko drobiowe (10%, częściowo suszone i hydrolizowane) pulpa buraczana (pozbawiona cukru), siemię lniane, tłuszcz z drobiu, drożdże piwne (suszone), jajko (suszone), chlorek sodowy, lignoceluloza, owoce leśne (0,3%, suszone: żurawina, porzeczka, maliny, owoce czarnego bzu), zioła (0,2%, suszone: bylica pospolita, dziurawiec, liście pokrzywy, rumianek, krwawnik, podbiał, korzeń mniszka), ekstrakt z drożdży (suszone, = 0,2% beta-glukane i mannooligosacharydy), jabłko (suszone), inulina z cykorii (0,1%), olej z łososia, olej słonecznikowy.

Dziczyzna
świeże mięso drobiowe (41%), kawałki ziemniaków (suszone), białko drobiowe (16%, częściowo suszone i hydrolizowane), białko z jelenia (4%, suszone), pulpa buraczana (od cukrzona), siemię lniane, tłuszcz drobiowy, drożdże piwne (suszone), chlorek sodu, jajo (suszone), owoce leśne (0,3%, suszone: żurawina, porzeczka, maliny, owoce czarnego bzu), zioła (0,2%, suszone: bylica pospolita, dziurawiec, liście pokrzywy, rumianek, krwawnik, podbiał, korzeń mniszka), ekstrakt z drożdży (suszone, = 0,2% beta-glukane i mannooligosacharydy), jabłko (suszone), inulina z cykorii (0,1%), olej z łososia, olej słonecznikowy


Składy prezentują się całkiem fajnie, nie ma tam żadnych sztucznych barwników ani zbędnych zapychaczy, wszystko jest naturalne. Jedyne co mi nie pasuje to mała ilość mięsa, ale po za tym nie mam żadnych zastrzeżeń.



Według producenta suki powinny dostawać 90/100, a Bakuś 140 gram karmy dziennie. Po małym zmodyfikowaniu wedle naszych potrzeb wyszło na to, że łaciate dostawały po 170, a biały 200 gram. Także 8 kilo wystarczyło nam na całe 2 tygodnie. To niezbyt długi okres, ale nam w zupełności wystarczył, żeby móc dowiedzieć się o karmie czegoś więcej.


Teraz czas na nasze wrażenia ogólne. Nie wiem czy wiecie, ale moje psy są jak odkurzacze, wciągną wszystko. Nie ważne czy jest to jadalne czy nie i tak zostanie zjedzone. Także nie będę tutaj oceniać smakowitości karmy (choć wydaje mi się, że do gustu najbardziej przypadł im smak dziczyzny),  a skupie się raczej na ty co byłam w stanie zauważyć sama. Zacznijmy może od efektów ubocznych, które pojawiały się rzadko w małych i zwartych ilościach. Sierść nie uległa pogorszeniu, a w przypadku pana białego nawet trochę się poprawiła. Po za tym pieski jak zawsze energiczne i pełne wigoru,  bo w sumie czego się spodziewać po terierowatych.


Karma występuje w opakowaniach 1kg, 4kg i 12 kg, a jej producent oferuje także karmę mokrą i przysmaki. Wszystko to można znaleźć na zooplusie.

My szczerze polecamy i sami na pewno niedługo zaopatrzymy się w większy worek!

*****



A wasze psy zajadały się już Wolf of Wilderness? Jeśli tak, jakie są wasze wrażenia?
Polecacie?
Pozdrawiamy!

13 komentarzy:

  1. Co do samej karmy, chyba każdy ją zna i raczej zdecydowana większość poleca. Ja w swoim czasie miałam z nią doczynienia, nie było jakiś wielkich och'ów i ach'ów. Sprawowała się normalnie. Nikt nie miał problemów z jej przyswajaniem i jakoś niezaobserwowałam żadnych zmian w aktywności oraz wyglądzie suk. Recenzja bardzo fajna - oddaje wszystkie potrzebne informacje, nie znający tej karmy mogą się wiele dowiedzieć ;)
    Pozdrawiamy Amstapuddle!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jedyne co się poprawiło to sierść Bakusia, która zrobiła się bardziej lśniąca, ale po za tym wszystko inne bez zmian.
      Dziękuję i również pozdrawiam!

      Usuń
  2. Całkiem sensowne karmy, szkoda że nie dla nas (ach ten kurcszak)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś miałam tą karmę, nie pamiętam już jaką wersję ale niestety musiałam zmienić ze względu na paskudną alergię psa. Mimo wszystko całkiem dobra karma :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karma jest naprawdę fajna, a jakość zdecydowanie współgra z ceną :)

      Usuń
  4. W niedzielę jadę na wystawę, na której ma być ta firma, chętnie wzięłabym jakieś próbki, niekoniecznie dla mojego psa, bo ma uczulenie na kurczaka, który występuje w składzie karmy, ale na pewno przydałyby się dla bezdomniaków, którym pomagam, czy to dodane do jakiegoś posiłku, czy jako smaczki :D
    Super recenzja!

    Pozdrawiamy!
    Z życia owczarka
    https://z-zycia-owczarka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psiaki na pewno ucieszyłyby się z takiego prezentu :) Dziękuję!

      Usuń
  5. Próbowaliśmy kiedyś, ale Alexowi jakoś nie koniecznie podeszła. Jednak osobiście uważam ją za nie najgorszą i raczej godną polecenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Co się zmieniło w produkcji karmy

    OdpowiedzUsuń
  7. Wolowina z królikiem nie ma kurczaka, jest białko drobiowe hydrolizowane, które nie uczula psa

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się w 100% - wybór karmy dla naszego pupila to bardzo ważna rzecz. Jeśli jednak mamy wątpliwości, na jaką karmę się zdecydować, zawsze możemy podjechać do sprawdzonego sklepu zoologicznego i zdać się na doświadczenie oraz wiedzę pracowników.

    OdpowiedzUsuń