sobota, 19 sierpnia 2017

KOTYTESTUJĄ#1: Bozita Feline Kitten

Testerzy: Dixon & Szajka

Jako, że w skład naszej załogi wchodzą także koty, posty o nich również będą zamieszczane na blogu. Jednym z nich jest min. ten  dzisiejszy, dotyczący karmy Bozita dla kociąt.

Wszyscy wiemy, że koty to bardzo wybredne i wyrafinowane zwierzęta, które nie wezmą do pyska byle czego. Toteż moje dachowce jako pełnoprawni przedstawiciele tego pięknego gatunku postępowały zgodnie z panującymi u nich zasadami, ale o tym będzie niżej.

Karma sucha


Pierwszy kot trafił do mnie niespodziewanie, więc była zmuszona kupić mu do jedzenia zwykłą, tanią śmieciówkę z marketu. Jadł ją z ledwością i strasznie przy tym marudził, więc starałam się jak najszybciej zamówić coś innego. Przeglądając oferty różnych karm na zooplusie natrafiłam na bozitę, która na tamtą chwilę wydała mi się najbardziej odpowiednia. Jej skład przedstawia się następująco:

dehydratyzowany kurczak, kukurydza, tłuszcz kostny, łosoś (skandynawski, 10%), ryż, wieprzowa mączka mięsna, specjalnie preparowany owies (SPC, 5%), proteiny kukurydziane, hydrolizowany kurczak, suszona ryba arktyczna, melasowane drożdże (w tym ß-glukan 1,3/1,6. 0,06%), serwatka w proszku, fosforan dwuwapniowy, suszone włókna buraczane, chlorek potasu

Jak widać jest to karma średniej jakości, ale i tak się u nas sprawdziła. Już przy pierwszym posiłku było widać, że kotu naprawdę smakuje to co je w tej chwili i po zjedzeniu całej porcji, domagał się więcej.

Drugi kot u poprzedniego właściciela żywił się tylko mlekiem i tym co sobie sam upolował. Więc na wprowadzoną karmę zareagował tak samo. Co prawda po pewnym czasie chęć ciągłego jedzenia tego samego zmalała, ale mimo to miski zawsze zostawały puste.

Cena worka 2-kilowego na zooplusie wynosi 49, 80 zł, a 10-kilowego 159, 80 zł. Nam przy dwóch kotach i worku 2-kilowym jedzenia starczyło na trzy tygodnie.


Mokra karma


Zawsze, gdy kupuję jedzenie obojętnie czy dla psów, czy kotów, a producent oprócz suchej karmy oferuje także mokrą, staram się brać i to i to. Jestem zdania, że trzeba urozmaicać zwierzętom dietę, wtedy nie nudzą się tak szybko, tym co do tej pory jedzą. Dlatego też zdecydowałam się na zakup tych kartoników, których skład wygląda tak:

kurczak (88% w kawałku), wieprzowina, specjalnie przetworzony owies (SPC, 1%), węglan wapnia, drożdże (β-1,3/1,6-glukan 0,01%)
Gdy tylko je otwierałam, kocie oczy wyglądały, jakby miały zaraz zabić, jeśli nie dostaną jedzenia w tej chwili, a miski po napełnieniu opróżniane były w tempie dwa razy szybszym niż zazwyczaj.

6 sztuk kartoników kosztuje 17, 80 zł, a 16 - 46, 80 zł. Wszystko to oczywiście na zooplusie.



(Po lewej Szajka, po prawej Dixon)A wy macie kocich przyjaciół? Jeśli tak, jaką karmę im podajecie?
Pozdrawiamy! 

4 komentarze:

  1. Super recenzja! :) My nie posiadamy żadnych kotòw, ponieważ mieszkamy w bloku, a właściel nie pozwala na więcej niż 2 zwierzęta w mieszkaniu :/
    Pozdrawiamy Amsta&puddle!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) My mamy fajrant, bo mieszkamy na wiosce, więc możemy mieć zwierząt "ile chcemy".
      Również pozdrawiamy!

      Usuń
  2. Uwielbiam robić zakupy przez internet, jest o wiele szybciej, a i dostępne są nowe produkty, o których np. wcześniej się nie słyszało :) Fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupuję tylko przez internet, nie dość że dostaję wszystko pod same drzwi to jeszcze mam dostęp do wszystkich rzeczy, które bym chciała. Dziękuję :)
      Również pozdrawiamy!

      Usuń