PSYTESTUJĄ#10: Versele-Laga Opti Life

Testerzy: Noksi

W styczniu Fera na swoim Facebook'owym profilu ogłosiła poszukiwanie różnogatunkowych testerów. Po zgłoszeniu całej ekipy zostaliśmy wytypowani do zrecenzowania produktów dla psów. Dwa miesiące później tzn. pod koniec marca przyszła do nas paczka - początkowo dla terierów, po otworzeniu jednak zgarnęła ją Noksi (ze względu na rodzaj karmy - pomyłka sklepu). Teraz jedzonko już przetrawione, więc lecimy z naszą opinią.

*****

W paczce znajdowały się:

• Versele-Laga Opti Life Medium Adult Chicken&Rice 2,5 kg 
• Versele-Laga Opti Life Maxi/Medium Adult Digestion Lamb&Rice 800 g, sztuk 4
• Versele-Laga czapka z daszkiem

Opti Life Adult Medium dla średnich ras (10-25 kg) ma doskonale zbilansowaną formułę odżywczą na bazie kurczaka i ryżu, która została opracowana specjalnie w celu utrzymania twojego psa w doskonałej kondycji.

• Unikalna formuła: bez glutenu i 81% białek pochodzenia zwierzęcego, dobre trawienie i konsystencja kału
• Wspiera układ odpornościowy (przeciwutleniacze) i funkcje jelit (FOS i MOS)
• Smaczny, dostosowany ekstrudat o grubości 11 mm zapewnia szybkie wchłanianie

Skład

Kurczak (odwodniony, 32%), ryż (30%), mąka ryżowa, tłuszcz zwierzęcy, włókna roślinne, siemię lniane, olej łososiowy, drożdże piwne, minerały, suszone całe jaja, FOS (0,1%), MOS (0,1%), lecytyna , Wodorosty (Ascophyllum nodosum), rozmaryn, nagietek, zielona herbata

Pierwsze co jest dla mnie na minus to fakt, że karma jest z kurczakiem. My aktualnie stawiamy na rybę, a od drobiu raczej stronimy. Psy nie mają stwierdzonego uczulenia ani nic, ale jakoś kurak nam nie siada. Po za tym skład ma mocno średni i ten ryż jakoś do mnie nie przemawia.

Według dawkowania producenta, Babcia powinna jeść 230 gram dziennie, ale podnieśliśmy dawkę do około 300 i było okej. Opakowanie więc wystarczyło nam na +/- tydzień.

Granulki nie są aż takie duże jak przypuszczałam i myślę, że terierki też poradziłyby sobie z nimi bez problemu. Są 'w posypce', czego wręcz nienawidzę, a ostatnimi czasy lubię sobie z psami coś tam poćwiczyć za kolację i nie powiem, że trochę utrudniało mi to życie.

Jeśli chodzi o reakcję psa na karmę, to bodajże przy pierwszych trzech posiłkach było okej, a później już tylko na siłę. Zdarzało się też, że suka notorycznie odmawiała  jedzenia, ale myślę że duży wpływ na to miała cieczka, bo Noksi nie była wtedy sobą. Po za tym z przyswajalnością też nie za fajnie, bo przez cały czas sprawdzania nowego żarełka wszystkie kupy były luźne.

Jeśli chodzi o drugi rodzaj karmy to używamy tego jako smaki (mamy jeszcze dwie paczki), bo było tego dosyć mało, a nie chciałam gnojkowi za bardzo mieszać w żołądku.

Podsumowując, karma nie sprawdziła się u nas wcale i z pewnością nigdy po nią nie sięgniemy. Mimo to dziękujemy firmie Fera za możliwość współpracy, choć niestety nie do końca udanej.

Ps. Jeśli ktoś jednak jest zainteresowany marką i ich produktami, to możliwość kupienia jest np. tutaj.

A wy mieliście styczność z tą marką? Jeśli tak, jak się u was sprawdziła? Polecacie?

Pozdrawiamy!