wtorek, 17 lipca 2018

Latające Psy Wrocław 2018

Już drugi rok z rzędu, 3 czerwca udało nam się dotrzeć na LP do Wrocławia. Post oczywiście znowu spóźniony, co w sumie znaczy, że przez te 12 miesięcy nie nauczyłam się regularnego pisania. No cóż, mam nadzieję, że kiedyś samo mi to przyjdzie, a tymczasem sprawdzajcie co znowu nabazgrałam. 

(Szczur na stacji w Opolu)

Naszą przygodę zaczęłyśmy już o 3 rano, jak trzeba było wstać i zbierać się na pociąg. Najpierw jechałyśmy do Opola, a potem z Opola do Wrocławia. Lady całą drogę przesiedziała w klatce, a w trakcie okazało się, że mamy przesiadkę na autobus i musiałyśmy ją jakoś upchać pomiędzy siedzeniami. Nie było łatwo, ale dałyśmy radę, chociaż jazdy z nogami w górze nie polecam xD


Po dotarciu na miejsce, od razu spotkałyśmy Anię, Pufę i Bu z Pufoświat. Pospacerowałyśmy razem po parku i pogadałyśmy trochę o psach, po czym się rozeszłyśmy, a my postanowiłyśmy sprawdzić wszystkie stosika. W sumie nie znalazłam tam nic co by mnie interesowało (no może po za dyskiem), więc mój portfel zbytnio nie ucierpiał. 

(Lady, Pufa i Bu)

Jak już zapoznałyśmy się z otoczeniem, zeszłyśmy na bok, coś poćwiczyć z suką. Była trochę zestresowana więc zrobiła tylko kilka sztuczek i dałam jej spokój. Podczas dalszej przechadzki spotkałyśmy Darię i Bobika z Just Bobik. Oczywiście Lady tak jak w zeszłym roku pałała do niego nienawiścią, ale jakoś zniosła jego obecność. 

(Lady i Bobik)

Razem poszłyśmy oglądać występy, a trakcie doszły do nas jeszcze Emilka i Lilka (przy okazji dziewczyny, czekamy na jakiś wspólny spacer).
Jako, że z Lady widz jest żaden, po jakimś czasie słodko sobie zasnęła.


Pod koniec poszłyśmy jeszcze porzucać dyskami z dziewczynami, a wychodząc wpadłyśmy na Dominikę z Toffeem z Blog na 4 łapy. Zamieniłyśmy kilka słów, porobiłyśmy fotki i ruszyłyśmy w stronę stacji. 


(Toffee i Lady w minach dosyć nie wyjściowych)

W pociągu suka zasnęła, a z Opola odebrał nas tato i wszystkie padłyśmy w aucie. To znaczy, że wyjazd był udany i z niecierpliwością czekamy na kolejny rok, tylko tym razem planujemy się tam pojawić z synem 💚


(Chyba najładniejsza, jak dla mnie zawodniczka)

A wy byliście na LP? Jeśli tak, to jak wrażenia? A może dopiero się wybieracie?
Dajcie znać w komentarzach!
Pozdrawiamy!


2 komentarze: